sobota, 30 marca 2013

Powrót (IRAN)

Jesteśmy już w domu. Od ostatniego wpisu nic wielkiego się nie wydarzyło.

Pojechaliśmy do Tabaz, miasta przedstawianego w przewodniku jako serce pustyni. Gdy złapaliśmy taksę by pojechać za miasto na pustynię okazało się że jest ona oddalona o 200km.
Miasto w którym nie było nic do roboty, więc tylko pospacerowaliśmy i pograliśmy w karty. Trochę żałowaliśmy że zamiast tego nie pojechaliśmy na narty w okolice Teheranu, ale teraz już to nie ma znaczenia.

Wracaliśmy tą samą drogą co w pierwszą stronę, czyli Teheran - Stambuł - Stuttgart i na jedną nockę pojechaliśmy do mojej rodziny pod Monachium w malowniczej miejscowości Altomuenster. Dalej stopem raz dwa do Polski.

Wyjazd na ogromny plus! W najbliższym czasie postaramy się jeszcze dorzucić: skrótowe informacje ogólne/praktyczne, podsumowanie każdego z nas i mały pokaz zdjęć (ew. link do picassy).

lecol

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz